sobota, 21 maja 2011

I ten jego cholernie słodki uśmiech.

Tyle było paniki, a to już po. Szczerze? Nasz występ to mała porażka. ;|
Chociaż Izie się podobało. Ciekawa jestem reakcji i myśli dziewczynek z trzeciej. Haaah.
Ogólnie festyn szkolny ... y ... może być. ;]
Jestem zmęczona po całym dniu i do tego wściekła! Jestem tak wściekła, że nie mam ochoty na nic!!
Jak już się wreszcie wybrałam z mamą do tego Zgorzelca, to okazało się ze portfela zapomniała.
Po spożyciu piwa, zrobiło mi się błogo, znaczy się śpiąco i wrócił mi humor.
Ale nie na długo.

Do Warszawy zostało równe 20 dni. Jakoś ostatnio temat ucichł. Albo opadły emocje w co wątpię albo z tego podniecenia już nie wiadomo o czym gadać. xd
Tak bym chciała, żeby było fajnie i pogoda dobra była. Żeby to była pamiętna wycieczka.
Chciałabym spędzić tak więcej czasu z (można by powiedzieć) "byłą" klasą. Tzn. z chłopakami z 2b, bo dziewczyny po za Eśką i Agatą sa odważniejsze niż tamta reszta. Wg czy "tamta reszta" jedzie? ;P
Chciałabym jakieś ognisko, tańce (tylko tam pewnie nie będzie gdzie).
Po prostu spędzić miłe chwile z nimi... Chciałabym trochę powariować. ;D
To, że chłopcy z 2 są zajebiści to już wiem... ;))

Dobra. Bo już mi się literki mieszają. :D
Dobranoc ♥