wtorek, 2 sierpnia 2011

Czy warto? Wbij mi do głowy, że życie ma sens, że to wszystko jest pozytywne.. nie odwrotnie.

Witam.
Juz za Wami okropnie tesknie, a jestem tu dopiero 3 dzien. ;( Jest mi smutno jak cholera. Przeogromnie sie nudze i nie wiem co mam z soba zrobic. Kiedy przyjedzie wieczor i spojrze na zegarek, ze juz jest godzina 21 lub 22 i pomysle ze oni wszyscy tam sobie siedza na polnej, to az mi zal serce sciska. Moze trudno w to uwierzyc, ale przywiazalam sie do nich i do tego wychodzenia gdzies wieczorami.
Niedziela - Droge mielismy calkiem dobra. Miejscami pojawial sie wiekszy ruch i od czasu do czasu padal deszcz, ogolnie bylo pochmurno, ale pogoda byla w sam raz na taka podroz.
Jadac, oczywiscie natrafilismy na to, co podczas podrozy jest najgorsza rzecza - korek... ;|



... ale na szczescie nie stalismy w nim, tylko zjechalismy przy najblizszym zjezdzie..

 
No i w dalszym ciagu deszcz..
 



Na miejsce zajechalismy o 22. Kiedy tylko wjechalismy do miasta i zobaczylam znak Baden Baden, tak mi sie zrobilo przykro, ze az sie poplakalam. Na szczescie nikt tego nie zauwazyl, bo zaraz by bylo... ;| Rozpakowalismy auto, poszlam sie wykapac i oczywiscie do komputera. Nie bylam bardzo zmeczona, bo spalam troche jak jechalismy. Poszlam spac o 2 w nocy. ;)
Poniedzialek - Wstalam o 12:27, poszlam sie ogarnac i cos zjesc. Potem mama napisala smsa, zeby wziac wszystkie potrzebne rzeczy na basen, bo pojdziemy jak ona wyjdzie z pracy. No i dobra. Dobrze, ze natrafilismy na pogode, chociaz juz od srody (od jutra) zapowiadaja deszcze i burze. :|


..moja mina.. hah. ^^
 





Chociaz jedno mnie ucieszylo - opalilam sie. ;) Wyszlam z wody i owinelam sie recznikiem, bo mi bylo troszke chlodno, i to byly zaledwie 3-4 minuty, kiedy sie odwinelam, juz byl slad gdzie mnie slonce wzielo. Zostaly mi jak narazie takie paski na nogach. Hahah. ;D Dzisiaj jest wtorek. Wstalam znowu o 12. xD Zjadlam, umylam naczynie i wzielam sie za note. ;) A w miedzyczasie mama napisala smsa, zebym wszystko spakowala, bo dzisiaj tez pojdziemy na basen. Ciesze sie, bo znowu sie bede mogla troche poopalac. I to jest raczej jedna rzecz, ktora mnie cieszy. Oczwiscie bez aparatu, telefonu i torebki nigdzie sie nie ruszam.
Aaa. Wlasnie. ;DD Remontuja nam blok..
Dobrze: bo sa ladne pany. ;DDD
Bardzo dobrze: to polacy!! Hahahaha. ^^ ;DDD!
Jeszcze lepiej: jeden z nich sie zna z moim ojcem! ;DD
Najlepiej: tato ma dla niego Prince Polo. <hahaha> ;DDD!
Non stop przesiaduje na balkonie, albo przy drzwiach.. ;D Narazie mozna ich zobaczyc przed blokiem jak chodza po narzedzia do samochodu, ale juz nidlugo beda sie pokazywac w naszych oknach! Hahah! ^^
Nadszedl ten czas. Czas, ktory musze dobrze wykorzystac. Musze przemyslec jedna wazna rzecz.
Mama kupila `milion` gazet. Przeczytalam wczoraj wszystkie swoje horoskopy. I nie moge w to uwierzyc.
W KAZDYM pisalo to samo!!! Nie do wiary normalnie! W kazdym pisalo, ze to dobry czas na przemyslenie waznych spraw, szczegolnie jednej, ze powinnam zaryzykowac i nie bac sie niczego, bo dobrze na tym wyjde. Ze jest ktos, kto na mnie czeka..
To wszystko jest prawda!! ;o Rozmawialam z nim wczoraj. Zadal mi cholernie trudne pytanie, ktore bardzo mnie zszokowalo, ale nie moglam mu odpowiedziec. I powiedzialam, ze nie odpowiem, ale bede sie nad nim zastanawiac. Rozmawialam tez z `bratem`. "Drugiego takiego rodzenstwa nie ma" - masz racje! Lubie z Toba szczerze gadac. :) Dales mi duzo do myslenia. Ale jestes kolejna osoba, ktora powiedziala, ze powinnam posluchac siebie i wybrac to, co wedlug mnie bedzie rozsadne. Ze nikt i nic nie moze mi w tym pomoc, ani wybrac za mnie. Ja to wszystko wiem, ale pytam, bo nie potrafie sobie z tym poradzic. Z drugiej strony dobrze, ze mam tyle czasu spokoju na przemyslenie tej calej sprawy, mam nadzieje, ze dobrze to przemysle i nie bede potem zalowac mojego wyboru.
A teraz koncze, bo musze spakowac ta torbe.
Odezwe sie pozniej. Paaa. ;****