wtorek, 26 lipca 2011

Przekraczając wszelkie normy, nie stosując ograniczeń.

Dużo się dzieje ostatnio. W sobotę 18-stka  Tomka. Ile było płaczu.. ale nie ważne.
Impreza bardzo udana. Było spokojnie, ale bardzo fajnie.. ;) Dużo się wydarzyło podczas tej jednej nocy.
Aż mnie dreszcze przechodzą po plecach jak sobie przypomnę te pare chwil.. Teraz to już wgl nie wiem co chłopakowi powiedzieć.. ;| Nie wiem sama czego ja chce. ;|
Niedziela rano - pierwsze co, kierunek  wc! ;/// Jak zwykle byłam nie wyspana, źle się czułam i nieźle mi się kręciło w głowie.Ta niedziela wgl była okropna!
Po południu przyjechała Patrycja, pojechałyśmy do sklepu po kartę do tel i na lody, a na 18 do Bolesławca do kościoła. ;| Myślałam, że usnę na stojąco.
Wieczorem polna. Gdybym wiedziała co się wydarzy to nawet bym z domu nie wychodziła.. ;/
-Czy ty wiesz ile ona ma lat?
-... yy prawie 16..
- Prawie?
- ... nooo.. 13 + vat!
- Masz mi ją tam pilnować.. zięciu ....
- Pilnuje, pilnuje...

OMG! 

Przemek miał dzisiaj egzamin. Nabijałam się, że nie zda. I co? I cooo? ;> I nie zdał. ;P
Od niedzieli w domu nie ma innego tematu. Mama ciągle o zięciu gada, wypytuje się o róże rzeczy.. Już nie wiem co mam jej odpowiadać, żeby ona dobrze to zrozumiała. Przemek nie jest lepszy. Palnął wczoraj taką głupotę, że myślałam, że go roztrzaskam!! ;// Tak po za tym to nie wiedziałam, że mój brat ma aż takie problemy z głową.  ;D



Kiedy wróciłam z z 18-stki w sobotę o 4:50, nie mogłam się oprzeć... musiałam zrobić to zdjęcie! :>
Wschód słońca! ♥


A tu... my, nasze budy i bańki mydlane! ; **












Polecam! ♥